Rajd Granica 2016 - relacja
15-18 września, odbył się Rajd Granica. Tematyką były komiksy DC i Marvela. Za wykonane na trasie zadania mieliśmy dostawać karty superbohaterów.
15-tego o godz. 5:15 na dworcu we Wrocławiu. Jeden z naszych kompanów pomylił dni, więc nie wyjechał z nami. O 6:50 był planowany odjazd, jednak przez zamieszanie związane z zamienianiem wagonów od naszego pociągu wyjechaliśmy około 8:00.
Na miejsce naszej superprzygody dojechaliśmy około 11:00. Tam spotkaliśmy się z Batmanem oraz Green Arrow. Wyjaśnili nam jak mamy się przygotować do walki z Wielkim Złym. Po chwili wyruszyliśmy w drogę z plecakami zawierającymi 4-dniowy ekwipunek.
Na skraju cywilizacji spotkaliśmy Flasha. Musieliśmy się u niego wykazać szybkością i celnością w Laser Tagu. Zadaniem było zdobycie skrzynki chronionej przez 2 wrogów – snajpera i KM’istę. Jako jeden z nielicznych patroli, udało nam się wykonać zadanie.
Później, po męczącej wędrówce pod górę, w schronisku Strzecha Akademicka czekała na nas Wonder Woman. U niej musieliśmy z kartonu, taśmy klejącej i gumek recepturek zbudować samolot, który miał polecieć na mniej więcej 4 metry. Zrobiliśmy to szybko i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Chwilę później dotarliśmy do schroniska Samotnia, gdzie czekało nas spotkanie z Kapitanem Ameryką. Zadaniem było nagranie filmu o katastrofie morskiej, co zajęło nam dużo czasu. Mieliśmy go nagrać na podstawie artykułu i wiersza opisującymi ten incydent. Zajęło nam to sporo czasu i początki były trudne i całkiem ... zabawne :) Zobaczcie jak nam to wyszło.
Ujęcie pierwsze :)
Tutaj poszło nam
nieco lepiej :)
Po jakimś czasie wyruszyliśmy w drogę, na spotkanie z Iron Manem pod Pielgrzymami. U niego mieliśmy za zadanie w jakiś sposób wystrzelić zbudowany wcześniej samolot. Spotkaliśmy się tam również z naszym zaspanym towarzyszem. Poradziliśmy sobie z wyzwaniem i ruszyliśmy w do schroniska Odrodzenie, gdzie mogliśmy odpocząć.
Tak zakończył się pierwszy dzień trasy, podczas którego przeszliśmy 13 km (z całym ekwipunkiem). Wyruszyliśmy około 11:00 a do schroniska dotarliśmy około 22:00
Drugiego dnia z ranka mieliśmy wyruszać (tym razem bez obciążenia) o godzinie 7:30. Najpierw jednak musieliśmy spotkać się ze szpiegiem, u którego dostaliśmy zadanie – napisać po angielsku list, w którym zaprosimy osobę zza granicy na Rajd Granica. Mogliśmy zrobić to wieczorem, więc już po chwili wyruszyliśmy raźno w dalszą drogę.
Po przejściu około 8 km spotkaliśmy Batgirl. U niej mieliśmy wykazać się umiejętnościami komunikacyjnymi i przejąć przesyłaną przez krótkofalówkę wiadomość. Zawierała ona szyfr do miejsca z następną kartą superbohatera. Znajdowało się ono na górze Krakonoš.
Później wyruszyliśmy w drogę do czeskiego miasta Szpindlerowy Młyn. Na tamtejszym rynku znaleźliśmy znaki wskazujące drogi do superbohaterów narysowane kredą. Tak spotkaliśmy się z Aquamanem. Nasz trening dotyczył kierowania zdalnie sterowanym, pomniejszonym jachtem. Posługując się kontrolerem mogliśmy poruszać żaglami, aby płynąć. To było jedno z najciekawszych zadań na całej trasie. Następnie wyruszyliśmy do Batmana, który zlecił nam naprawę Batmobilu. Potem odbyliśmy próbną jazdę, którą udało nam się zaliczyć. Batmobil został naprawiony z powodzeniem :)
Po wizycie u Batmana, wyruszyliśmy z powrotem do schroniska Odrodzenie. Tam, musieliśmy jeszcze przejść próbę Firestorma, gdzie musieliśmy najpierw napełnić hydronetkę wodą, a następnie z odległości około 5 metrów trafić do pustego worka i go napełnić.W ograniczonym czasie musieliśmy napełnić worek wystarczająco. Na szczęście zmieściliśmy się w czasie mimo, że worek przedziurawił się w trakcie zadanie. Do schroniska wróciliśmy cali przemoczeni. Szczególnie osoba trzymająca worek, zadanie wykonane!
Po wszystkim mogliśmy odpocząć w schronisku. Uczestniczyliśmy tam także w wieczornych zajęciach, gdzie zdobyliśmy kartę kolekcjonerską Huntress. Po wszystkim napisaliśmy jeszcze list do nieznajomego, trochę nam to zajęło, ale najedzeni i i wreszcie w schronisku udało nam się napisać całkiem dobrze. Dostaliśmy nawet odpowiedź. Tak więc drugi dzień zakończył się także sukcesem.
2-go dnia przeszliśmy około 30 km (bez obciążenia), wyruszając o 7:30 i wracając około 18:00.
Nadszedł trzeci dzień. Rano ruszyliśmy w stronę Szklarskiej Poręby zabierając cały sprzęt ze schroniska.
Po jakimś czasie spotkaliśmy Black Canary, gdzie mieliśmy wykonać zadanie dotyczące sztuki przetrwania. Musieliśmy zabezpieczyć jedzenie przed dzikimi zwierzętami oraz kawałek papieru przed wodą i ogniem. Pierwsze zadanie stosunkowo proste :)
Później na górze Czarcia Ambona, spotkaliśmy Green Lantern oraz Green Arrow. Mieliśmy tam zadanie dotyczące posługiwania się mapą oraz odtworzenie jedno ze zdjęć superbohaterów. W drugim zadaniu wcieliliśmy się w postać Batmana, Supermana oraz Wonder Woman.
Następnie powędrowaliśmy dalej. Po niespełna 45 minutach wędrówki spotkaliśmy Supergirl, gdzie musieliśmy zaliczyć próbę z pierwszej pomocy – co zrobilibyśmy podczas wypadku samochodowego. Z drobną pomyłką zadanie zostało wykonane i otrzymaliśmy kolejną kartę.
W trakcie całej trasy, spotkaliśmy także takich bohaterów jak: Jim Gordon, Vixen, Barry Allen oraz Ghost Raider.
Na koniec dotarliśmy do szkoły w Szklarskiej Porębie, gdzie czekała nas walka z Wielkim Złym, nocleg oraz podsumowanie Rajdu.
Oczywiście zaczęliśmy od walki. Bitwa polegała na grze w szachy, przy czym ilość figur zależała od zebranych kart. Jako jeden z nielicznych patroli, zdobyliśmy wszystkie możliwe karty (18), dzięki czemu Wielki Zły zaczynał grę z 2 figurami mniej. Mimo ponad 2-godzinnej rozgrywki nie udało nam się jednak wygrać tej walki choć z pewnością zmęczyliśmy przeciwnika psychicznie. Ta porażka zapadła nam w pamięć, jednakże teraz liczył się już tylko obiecany odpoczynek.
Trzeciego dnia przeszliśmy około 16 km, wyruszając około 7:30 i kończąc trasę około godz. 15:30.
W sumie w trakcie całej trasy przeszliśmy około 60 km i bawiliśmy się świetnie. Wykonaliśmy 18 zadań w ciągu 3 dni. Czasami bywało trudniej jednak motywacja do dalszej wędrówki i pokonywania kolejnych wyzwań wzięła górę nad zmęczeniem niejednokrotnie. Mimo że nie udało nam się zająć miejsca na podium wyjazd możemy uznać za udany i z pewnością wybierzemy się na kolejną edycję Rajdu Granica.
Czwartego dnia z samego rana ruszyliśmy w drogę powrotną do Wrocławia.
A tu jeszcze parę zdjęć samych uczestników wyjazdu:
Patrolowy Specjalista od zaopatrzenia - Mateusz Głuch
Jeśli potrzebujesz 9 litrów wody to wiesz do kogo uderzać.
Naczelny komik - Maciej Ratuszniak
Potrzebujesz pocieszenia? Maciej Ratuszniak zawsze na posterunku
Nasz jedyny kucharz - Tymoteusz Głuch
Jesteś głodny, chcesz trochę poczekać? Nasz kucharz służy pomocą
Cały mózg operacji - Wawrzyniec Głuch
Jaka jest stolica Brazylii? Ja też nie wiem, za to ON ...
Magister kamuflażu - Jakub Hampel
W sumie nie wiem po co uwieczniliśmy te schody
Jedyny głos rozsądku - Daria Osipczuk
A ci znowu próbują się zabić ...
Naczelny sprinter - Michał Kołtuniak
No i po co stajemy ?
Specjalista od propagandy - Kajetan Głuch
Kto napisał ten artykuł?
Mam nadzieję że się podobało ;)