top of page

Rajd Granica 2018

13 Września 2018 roku Graniczny Ochotniczy Patrol Rajdowy z zaszczytnym skrótem GOPR zebrał się o godzinie 5.15 na dworcu Głównym PKP we Wrocławiu. Niestety było nas tylko sześciu. Jak na porządną patrolową przystało od razu drużynowa poszła kupić nam bilety na pociąg Kolei Dolnośląskich na godzinę 5.50. Wszystko układało się nam doskonale, aż do dotarcia na jeden z peronów... Okazało się że zamiast pociągu KD na naszym peronie jest skład Intercity, więc nasze bilety za które zapłaciliśmy 90 zł okazały się nieważne i musieliśmy kupić jeszcze jedne, już na pokładzie pociągu, a z kolei za te zapłaciliśmy kolejne 185 zł. Ale w zamian dostaliśmy specjalny, bo zarezerwowany przedział w tym jakże luksusowym pociągu. Pomimo tych niespodziewanych wydatków i wydarzeń humor nam dopisywał i bez większych przygód dojechaliśmy do Jeleniej Góry. Tam przesiedliśmy się na autobus i pojechaliśmy nim do Karpacza gdzie startowała nasza trasa.


O wyznaczonej porze zostaliśmy oficjalnie powitani na parkingu karpackiej Biedronki przez druhnę komendantkę trasy pierwszej wędrowniczej (!) hufca Świdnica rajdu Granica 2018. I po szybkim ogarnięciu mapy i sprawdzeniu sprzętu patrolu zostaliśmy wypuszczeni na trasę. Już na samym początku stwierdziliśmy, że damy szansę innym patrolom i ,,specjalnie,, poszliśmy w złą stronę. Lecz pomimo tego nad programowego odcinka po kilkudziesięciu minutach byliśmy już na pierwszym punkcie. Nasza trasa miała tematykę “Technologia wczoraj i dziś”, to i ten punkt był z tym powiązany. Mieliśmy przeprowadzić Kubę jadącego na deskorolce (nie dotykając go) za pomocą lin. Przez pochylony odcinek kilkunastu metrów na czas. Okazało się że wykonaliśmy zadanie najszybciej z czasem 53 sekundy.


Następnie udaliśmy się żółtym szlakiem pod schronisko,, Nad Łomniczką,, gdzie zjedliśmy sobie pyszne śniadanie. Następnym celem jaki wynikał z mapy było schronisko,, Dom Śląski,, pod Śnieżką. Znajdował się tam kolejny punkt rajdu. Robienie cieczy Nieniutonowskiej. Zadanie poszło nam w miarę dobrze, więc po zrobieniu paru zdjęć poszliśmy, zadowoleni z pięknej pogody, w dalszą część trasy.


Kolejnym naszym przystankiem było czeskie schronisko Luční Bouda . Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Szliśmy wzdłuż malowniczej doliny górskiego potoku. Wkrótce dotarliśmy do trzeciego punktu trasy. Mieliśmy na nim samodzielnie wykonać kosmetyki i znaleźć ich zastosowanie. Po tej chwili dla poprawienia urody, poszliśmy w dalszą drogę w stronę polskiej granicy.


To był przedostatni punkt tego dnia. Następnym wyzwaniem było połączenie telefonów polowych i przekazanie zaszyfrowanej informacji do drugiej naszej ekipy, której zadaniem było jej odszyfrowanie. Niestety nie udało nam się tego dokonać w wyznaczonym czasie. Jednak z podniesionymi głowami dotarliśmy w końcu do celu naszej wędrówki, czyli do schroniska ,,Odrodzenie,,. Tam zjedliśmy własnoręcznie zrobiony obiad z podgrzanych konserw z ludzi (konserwa turystyczna) i nie tylko (konserwa luksusowa). Dotarcie tam nie było jednak takie łatwe przez bardzo ograniczającą widoczność gęstą mgłę. W schronisku odbyły się również jeszcze zajęcia integracyjne w postaci gry ekonomicznnej. Tak się zakończył dla nas dzień pierwszy rajdu Granica 2018.


Dzień drugi O godzinie 6.40 patrolowa Martyna zarządziła pobudkę, znowu zjedliśmy pyszne 😋 śniadanie i o 7.30 wyszliśmy na szlak. Pierwszym punktem tego dnia było wykonanie rakiety z dwóch butelek plastikowych z wodą i woreczka śniadaniowego. Zadanie poszło nam wystrzałowo (dosłownie! ;D) i zdobyliśmy maksymalną ilość punktów. Później radosnym krokiem ruszyliśmy w dalszą drogę.


Drugi punkt drugiego dnia był związany z prądem elektrycznym. Musieliśmy zrobić obwód elektryczny z ziemniakami zamiast baterii. Niestety trochę przerosło nas to zadanie... Lecz smutną minkę na naszych twarzach miało zmyć kolejne zadanie przygotowane przez naszych punktowych. Było nim granie w gry na trochę starszych konsolach i telefonach oraz ułożenie drzewa genealogicznego konsoli do gier. Udało się! Wreszcie byliśmy z siebie zadowoleni i poszliśmy dalej w malownicze Karkonosze (malownicze by były jak byśmy cokolwiek widzieli poza mgłą).


Przez jakieś 2 godziny szliśmy kamienistym wąskim szlakiem i nawet natknęliśmy się na górskie jeziorko. Naturalnie zrobiliśmy tam sobie piękną sesję zdjęciową. Jak ten odcinek trasy dobiegł końca to nasza niezawodna mapa postanowiła nas zdenerwować, bo według niej zostały jeszcze kolejne dwie godziny do schroniska…


Ale na szczęście znaki pokazywały inaczej i już po godzinie byliśmy w kolejnym schronisku. Tym razem ,,Na Hali Szrenickiej,, Tam czekał na nas pokój i ostatni punkt tego dnia. Mieliśmy za pomocą ziemniaków i farbek zrobić napis w wyznaczonym czasie. Wszystko pięknie nam się udało i zadowoleni ruszyliśmy do zrobienia obiadu. Według menu szefa kuchni tego dnia zjedliśmy zupę serową. Była bardzo dobra, szczególnie po tak wyczerpującym dniu. O godzinie 21.00 zadowoleni ruszyliśmy na dół na kolejne zajęcia. Tym razem zajęcia polegały na rozwiązaniu kilku zadań o wynalazkach i wynalazcach. Było w nich trochę śmiechu i zabawy. Po nich odbyła się jeszcze odprawa patrolowych i śpiewanki. I tak zakończył się dzień drugi Rajdu Granica dla patrolu GOPR. Dzień trzeci Po wyspaniu się i zdaniu pokoju nasz patrol ruszył dalej w kierunku Szklarskiej Poręby. Tego dnia pogoda była szczególnie piękna, na niebie nie widzieliśmy ani jednej chmurki (trochę wyolbrzymiając).


Pierwszym punktem tego dnia było wykonanie obwodu elektrycznego, ale tym razem bez ziemniaków, tylko z normalnymi bateriami. To zadanie dla odmiany poszło nam znakomicie. 😃 I bardzo szczęśliwi ruszyliśmy dalej.


Następnym wyzwaniem okazało się zadanie z technologii 3D i obrazków z podwójną głębią. To również poszło nam doskonale, a nawet przy okazji zdobyliśmy kolejnego już geokesza.


Następnym celem jaki sobie obraliśmy był wodospad Szklarki. Niestety zrobiliśmy sobie tam tylko ładne zdjęcia, bo jak się później okazało tamtejszy punkt został przeniesiony do Szklarskiej Poręby.


Po tej chwilowej przerwie w trasie poszliśmy już do ostatniego zadania na tegorocznym Rajdzie Granica. Zadanie było troszeczkę podobne do pierwszego punktu z pierwszego dnia. Mieliśmy bowiem przeprowadzić patrolową, a później Kubę na monocyklu w pełnym ubraniu ochronnym (ochraniacze) na czas. Zadanie udało nam się wykonać w nie najgorszym czasie. Dalej była już tylko szkoła...


Po trzech dniach morderczej wędrówki na trasie wędrowniczej wreszcie dotarliśmy do celu - do szkoły podstawowej w Szklarskiej Porębie. Tam zjedliśmy pyszną grochówkę przygotowaną przez druha kucharza . Poszliśmy do kawiarenki rajdowej, dostaliśmy koszulki okolicznościowe, plakietki i zjedliśmy watę cukrową. Później odbył się apel kończący naszą trasę.... I uwaga zdobyliśmy 3 MIEJSCE NA TRASIE WĘDROWNICZEJ, choć byliśmy najmłodszym patrolem. ;) A nasza druhna drużynowa została ogłoszona najlepszą patrolową trasy pierwszej. :D


Po tych pięknych chwilach na boisku niedaleko szkoły odbyła się msza święta. Po mszy ruszyliśmy razem z 37 wdh Horyzont na pizzę do pobliskiej restauracji. Pizza była pyszna i ogromna😋. Po zjedzeniu tych wielkich ilości kalorii niektórzy z nas poszli zmierzyć się z turniejem w koszykówkę na jedną ze szklarskich hal sportowych, a reszta wróciła grzecznie do szkoły. Niektórzy poszli spać, niektórzy oglądać filmy, rozmawiać czy siedzieć na placu zabaw. Jednym słowem każdy robił co chciał. Dlatego też rano wszyscy mieliśmy bardzo dobre humory. Dzień czwarty Rano nasz patrol szybko opuścił salę gimnastyczną i udał się na grę obozową przygotowaną przez druha Huberta i druha Kajetana. Po grze udaliśmy się po raz drugi na boisko, aby wziąć udział w uroczystym zakończeniu rajdu. Specjalnie na tą okazję przyjechała druhna Naczelniczka ZHP, druhna komendantka Chorągwi Dolnośląskiej oraz marszałek województwa Dolnośląskiego. Zwycięzcy otrzymali nagrody, komenda rajdu dziękowała wszystkim zaangażowanym w organizację, a wszyscy się cieszyli, że byli tam w takim gronie i w takim czasie.


Po apelu ruszyliśmy całym Paradoksem na dworzec PKP. Tam jednak kursowała autobusowa komunikacja zastępcza i musieliśmy czekać trochę czasu na przyjazd właściwego autobusu. Następnie dojechaliśmy nim do Jeleniej Góry skąd zabrał nas jadący do Wrocławia pociąg KD. Około godziny 18.00 byliśmy już na wrocławskim dworcu kolejowym. Puściliśmy razem iskierkę I rozeszliśmy się do domów.


I tak właśnie zakończyliśmy wspólnie tegoroczny Rajd Granica którego hasłem przewodnim było: IDŹ NAPRZÓD! I to właśnie robimy, idziemy naprzód, więc mam nadzieję, że spotkamy się na kolejnej już XXVII edycji rajdu za rok.

Więcej zdjęć z Rajdu Granica: https://photos.app.goo.gl/hjyGHmVNQfSPJ9oe6

Recent Posts
Archive
Search By Tags
Follow Us
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page